; ((

Heh i znowu po kilku miesiącach powracam do '' pisania bloga ''.Wczoraj wyjechała moja przyjaciółka. Mieszka we Wrocławiu i widuje się z nią kilka razy na rok, gdy przyjeżdża do swojej babci i to bardzo krótko na tydzień, dwa no na wakacje na dłużej zostaje ale tak to widzimy się bardzo mało. Żegnałyśmy się ze sobą wczoraj i przedwczoraj, kilkanaście godzin, ale nie płakałam. Ja nigdy nie płacze przy pożegnaniach. Nie wiem czemu. Może nie doszło jeszcze do mnie że jej już do listopada nie zobaczę. Była jedną z nielicznych osób które sprawiały, że w wakacje się nie nudziłam. Na początku wakacji kolegowałam się z Kasią. Pamiętam jak malowałyśmy razem pokój i gadała " Jak dobrze, że nie ma Kornelii, bo ona tak mnie wkurza..." Zaraz potem pojechałam do Paryża i gdy tylko wróciłam zostałam sama, bez koleżanek, bo Kaśka i Kornelia się ode mnie odwróciły twierdząc że to ja je olałam i do tej pory nie zbyt z nimi rozmawiam  . Martyna przyjechała w poniedziałek ok. końcówki listopada. Zanim była zrobiło się parę ognisk w towarzystwie m.in Pawła, Patryka i Magdy.

I Believe I Can Fly ...

Nie wiem czemu, ale w czwartki zawsze więcej smutam i wena twórcza mnie nachodzi. Np.
 <----- Wczoraj narysowałam ten dziwny rysunek 





A do tego jeszcze wzięłam kartkę i zaczęłam pisać. W ogóle nie wiedziałam co pisze tylko tak ręce jakby same coś chciały namazgrolić stworzyły tekst o marzeniach. Taki troche dziwny. Stwierdziłam, ze go tu wstawie,

Każdy ma jakieś marzenia. Może nierealne, ale w końcu to są marzenia. Nie można ich zaniedbywać i twierdzić, że się nie da rady. Należy w nie wierzyć całym sercem. Tak jak Justin, że zostanie piosenkarzem, należy wierzyć, że będzie się znanym aktorem, piosenkarzem czy jeśli kogoś marzeniem jest sprzedawca w sklepie zostanie nim tylko jeśłi będzie wierzy. Nawet jeśli twoim marzeniem jest latanie ( pacz  piosenka ). Normalne, takie jak latają ptaki też chcesz latać. Teraz mamy samoloty. No i może latanie dla ludzi już jest realne, ale ktoś musiał to wymyślić i nikt nawet nie przypuszczał, że tak po prostu wsiadając w wielką ogromną i ciężką maszynę, która uniesie się w powietrze zabierze cię do Stanów Zjednoczonych w kilka godzin. 
Jakby to powiedział Justin Bieber Never Say Never - wszystko jest możliwe jeśli naprawdę tego pragniemy.

Każdy jest na swój sposób inny od innych. Chociaż najmniejszą rzeczą. Mo że w czymś lepsy, może gorszy. To nie ważne. Należy cieszyć się z życia tak długo jak to możliwe.

Ptaszki pod dachem

Hej ♥ ♥ ♥

Tak sobie dzisiaj siedziałam na kompie słuchając radia, a tu nagle Carly Rae Jepsen z Call Me Maybe. To ja prawie na fulla daje i zaczynam śpiewać.

Prawie zawsze przy tej piosence głupawki dostaje,no ale coż. I tak było głośno, że słyszałam malutkie kilkudniowe ptaszki, które pod moim dachem (dosłownie) się urodziły zaczęły tak piszczeć, że musiałam ściszyć, bo najwidoczniej za głośno dla nich było.

Teraz przez kilkanaście następnych tygodni będe musiała słuchać muzyki ciszej nawet jak Justina puszczą.

Nie chce, żeby biedactwa poumierały, bo zachciało mi sie muzyki słuchać ; D

Przypominam o niby konkursie !!!

Nowa nazwa ???

 Jak pisalam wczoraj, jeszcze raz zamieszce informacje o " konkursie "

Ponieważ miałam zawiesić bloga to zawieszę go za jakiś czas i to jest pewne, ale nie martwcie się. Zacznę pisać drugiego, nowego. Który będzie miał jakąś lepszą nazwę niż takie bald-heel. Bedzie podobny do tego i będzie podobnie wyglądać, a że sama nie mam pojęcia co wymyślić na nazwe, to może moglibyście mi pomoc w tym tak ciężkim zadaniu jakim jest to. Propozycje na nazwę możecie pisać w komentarzu. Potem te które bardziej mi się podobają wstawie w ankietę i będziemy głosować. Może tez się zdażyć tak ze żadna w propozycji nie wygra i sama coś wykombinuje. Żadnej specjalnej nagrody zwycięzca nie dostanie. Po prostu bedzie jego link otwierać moje bloga i to tyle ; D. Bardzo cieszyłabym się  jakby ktoś mi pomógł. ; D

Tralalala

No i mamy koniec długiego weekendu. ;-( A było tak fajnie.

 I znów do sZkoly.

.

W końcu pół teledysku do boyfriend. Fajnie, choć całkiem inny niż inne

By mógł już cały wyjść a nie


Ale i ak się ciesze, ze coś już jest

A poza tym dzisiaj siedziałam i paczałam na 4funTV a tam Live my Life na 1 miejscu w top 20 !!!

Prze chwilką dostałam od mamy ,, W pierścieniu ognia " - kolejną część Igzrysk Śmierci  , a więc ide czytać Papa : ***

Wielkanoc

Jajka już pomalowane, a zaraz jadę je poświęcić.

; D

W końcu wolne. Choć przydałoby sie wiecej niż tydzień. Takie wakacje dwa razy do roku po 6 miesięcy. Wtedy to dopiero fajnie by było
 ; D . No dobra nie będę przesadzać. Trzeba się cies
zyć z każdej wolnej chwili.
 Jeszcze tylko 85 dni

Uwaga !!!

 Ważna wiadomość dla kochających mój blog fanów ; D

Otóż jak niektórym mówiłam zamierzałam zawiesić bloga ; (

Dowiedziałam się ze niektóre osoby z tego powodu smutały a inne w ogóle o tej stronie nie wiedziały więc stwierdziłam że dokoncze to co  zaczęłam i nie poddam sie za łatwo więc Uwaga........  

Sorki ,że nic nie pisze ,ale albo czasu ni mam albo weny twórczej nie mam ; (  Bardzo przepraszam wszystkich którzy tu paczą (choć nie wiele ich jest ; (   ) Niedługo powinna coś napisać

Pech ; (

Wczoraj nie pisałam bo zbyt się  bałam , ze znów mi się coś stanie bo wczoraj jakiś pech mnie ogarnął .

Story

W zakładce Story znalazł się już prolog do Story with Justin Bieber ; D

Happy Birthday Justin

,,London, Ontario, Canada, a rainy tuesday march1st at 12:56 of 1994, in St. Jude’s Hospital, 2nd floor, room126,

To Makaronik !!!

Ten Post dedykuje Makaronikowi. 

A więc uwaga !!!

YEah . Nastąpił dzień ,który zdarza sie co 4 lata - 29 luty , ale w radiu mówili, że  dwa czy trzy razy w naszej erze zdarzył sie 30 luty . Dziwne

Hi !!!

Hi !!!

Mój pierwszy blog .
Ma się w nim pojawić story with Justin Bieber ; D
Ale także inne wpisy będę dodawać, no właściwie o wszystkim co mi przyjdzie do głowy , więc wchodźcie śmiało  !!!